Jakiś tydzień temu obejrzałam stary jak świat, bo z 1992 roku film pt. „Ludzie honoru”. Na pewno pamiętacie: baza Guantanamo, śmierć żołnierza, zjawisko fali, zmowa milczenia „w imię honoru” i fantastyczni aktorzy, przede wszystkim Jack Nicolson jako pułkownik Jessep.

Patrzyłam na wywód sprowokowanego pułkownika w końcówce filmu i miałam wrażenie, że ja ciągle taką scenę ostatnio oglądam.

Co ostatnio widzę wokół siebie?

– Ludzi, którzy mają władzę i ją wykorzystują.

– Ludzi, którzy manipulują innymi tak jak płk Jessep manipulował swoimi podkomendnymi.

– Ludzi, którzy tworzą fikcyjną rzeczywistość, tak jak płk Jessep, kiedy stworzył na potrzeby rozprawy fikcyjny rozkaz odesłania z bazy zamordowanego żołnierza.

– Ludzi, którzy w arogancki sposób traktują tych, których uważają za gorszych od siebie, tak jak płk Jessep traktował przesłuchującego go porucznika Kaffee

– Ludzi, którzy z taką samą arogancją odnoszą się do władzy sądowniczej. Dokładnie tak samo jak płk Jessep, który bezczelnie odniósł się do prowadzącego rozprawę sędziego.

– Ludzi, którzy uważają, że wiedzą lepiej co lepsze dla obywateli, i dlatego uzurpują sobie prawo do bycia poza prawem ze względu na pełnioną służbę – dokładnie tak jak płk Jessep.

– Ludzi, którzy doszli do takiego poziomu buty i arogancji, że w tym byciu poza prawem nie widzą już nic złego, prawie tak jak płk Jessep.

Napisałam powyżej, że „prawie” tak jak pułkownik Jessep. Ponieważ pułkownik cały czas był tak samo butny i arogancki, ale na tyle zdawał sobie sprawę z rzeczywistości, że dopiero emocjonalnie sprowokowany wykrzyczał swój punkt widzenia, który do tej pory ukrywał.

Ludzie o których piszę nie ukrywają swojego zdania tylko są na tyle bezczelni, że

– łamią Konstytucję na oczach świata i twierdzą, że robią to zgodnie z prawem,

– obsadzają pozaproceduralnie sędziów w TK i twierdzą, że robią to zgodnie z prawem

– zabierają nam wolności obywatelskie i twierdzą, że robią to zgodnie z prawem

– lżą tych, którzy mają inne wartości niż oni i twierdzą, że robią to w imię wartości chrześcijańskich

Uczciwość wobec ideałów, o które kiedyś część z nich podobno walczyła… ale to chyba nieprawda? Przecież to raczej niemożliwe, żeby ktoś kto kiedyś walczył z komuną teraz implementował jej mechanizmy sprawowania władzy!

W filmie, i wydaje mi się, że w rzeczywistości amerykańskiej również, mechanizmy starej demokracji dały radę.

A u nas? U nas nie.

U nas króluje pycha, buta i arognacja.

Mimo wszystkiego, co dzieje się w kościele katolickim określam siebie jako osobę wierzącą. Po prostu oddzielam wiarę i duchowość od korporacyjnej organizacji kościoła.

Dlatego wierzę, że kiedyś ziści się to, co napisane w Księdze Salomona, rozdział 16, werset 18.

5 thoughts on “Pycha kroczy przed upadkiem

  1. Kasiu, w punkt, zgadzam się z Tobą całkowicie. Czy nasze dzieci dadzą jeszcze radę żyć w tym kraju? A może nie będą mogły już wyjechać, bo granice zostaną zamknięte?

    1. Ja cały czas wierzę, że to się dobrze skończy! Tak samo jak dobrze skończyło się dla naszych rodziców w 1989. Tylko na ile tej wiary starczy?!

  2. Coraz bardziej jestem przekonana, że tragiczną historię Polski nasz naród ma na własne życzenie….
    Wyspiański pisał „Miałeś chamie złoty róg …” Ale dużo wcześniej Kochanowski: ” ….Nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodzie, i po szkodzie głupi.”
    Pozostaje nam chyba Wojciech Młynarski: „Róbmy swoje …” …..

Skomentuj Kasia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *