Wiecie co to erystyka? Ja nie wiedziałam.

Dzisiejsza rzeczywistość zmusiła mnie do poszerzenia wiedzy. I oczywiście każda nowa gałązka wiedzy to powód do dumy. Jednak merytoryka tego nowego obszaru może zadziwić, zaskoczyć, zasmucić wręcz! Według Wikipedii erystyka to sztuka doprowadzania sporów do korzystnego rozwiązania bez względu na prawdę materialną. Bez względu naprawdę materialną! Czyli tłumacząc z języka filozofów i prawników: bez względu na to jaki jest stan rzeczywisty, stan faktyczny. Tadeusz Kotarbiński napisał, że erystyka to sztuka prowadzenia sporów tak, aby wygrać spór w obliczu osób rozstrzygających, np. sędziego lub grona stanowiącego. Trzeba po prostu tak umieć mówić (z jakiegoś powodu prawnicy zasłużyli sobie na ksywkę „papuga”!), używać takich chwytów, które za cenę poprawności wywodu, słuszności, prawdy, a więc za wszelką cenę doprowadzą do tego, że postawimy na swoim i inni uznają że mamy rację!

Kojarzycie Willa Smitha? No któż go nie kojarzy po ostatniej gali rozdania Oskarów! I żeby sprawa była jasna: nie znam Willa Smitha. Znam kilka jego filmów, ale jak nietrudno się domyślić: nie znam człowieka. Przysłowiowej wódki z nim nie piłam. Nie wiem jakim jest mężem, ojcem, domownikiem, kolegą. Wiem, jak i większość świata dzisiaj, że nieźle przyłożył, a właściwe bardziej obrazującym sytuację stwierdzeniem będzie: dał w mordę Chrisowi Rockowi, który pozwolił sobie na niesmaczny żart z choroby jego żony. I co się teraz dzieje? Teraz producenci „Emancipation” czekają z wypuszczeniem ostatniego filmu Willa Smitha aż „sprawa przycichnie”. Teraz szefowie Netflixa wycofali się z  projektu, w którym Will Smith miał grać głównego bohatera. Teraz kolejni producenci zawiesili prace nad „Bad Boys4”, na którym Will Smith miał podobno zarobić trzydzieści milionów dolarów… Czy tylko ja, czy Wy też macie wrażenie, że coś tu jednak jest nie tak! Na pewno siłowe rozwiązywanie problemów to żadne rozwiązanie. Jak widać Willowi Smithowi tych problemów przybyło. Tylko jak powinien się zachować facet na jego miejscu? Wyobrażam sobie, że mógł podejść do mikrofonu i zażądać przeprosin dla żony i wszystkich, których choroby są tematem takich żartów. No mógł… to taki wymyślony przeze mnie naprędce scenariusz idealny. Po drodze nie ma pewnie nic innego tylko dać w mordę właśnie.  Will Smith dokonał jakiegoś wyboru, przez społeczność określonego jako nieakceptowalny. Czyżby? A co ma do tego społeczność? To nie ona została obrażona i wyśmiana. Nie wiem jaki ma do tego stosunek żona Willa Smitha, dość oszczędnie się wypowiadająca się w mediach, ale wiem, że ja, i mogę stwierdzić po niejednej konsultacji ze znajomymi kobietami, że wiele z nas będąc na miejscu Jady Pinkett Smith chciałoby, aby nasz mężczyzna zareagował… jak nie inaczej to tak. Cały świat jest poruszony brutalnością męża broniącego, w dość tradycyjny sposób, ale jednak, honoru swojej żony. A nikt nie zająknął się na temat kar dla Chrisa Rocka za żarty rodem z rynsztoka. Czyli wolimy jednak brodzić w tym rynsztoku po pas, perfumując wystającą z niego głowę drogą perfumą.

A Emmanuel Macron? Też chyba drepta po paryskich uliczkach nieświadom, że niejeden  wolałby przytulić się do francuskiego kloszarda niż do niego. Tak, wiem, Pan Macron walczy o kolejne pięć lat swojego życia w Pałacu Elizejskim. Tylko Ci w Buczy i w Mariupolu też chcieli żyć… niekoniecznie w Pałacu Elizejskim. Zakładam, że zadowoliliby się swoimi własnymi, pewnie skromnymi domami. Pan Macron oczywiście nie musi używać stwierdzenia ludobójstwo w odniesieniu do wydarzeń w Ukrainie. I oczywiście nie muszą mu się podobać wizyty europejskich polityków Kijowie, tylko… do Moskwy też nie musi latać…

Ale dlaczego dziwimy się amerykańskiej społeczności czy prezydentowi Francji, skoro nawet Watykan ma problem z „prawdą materialną” jakby powiedzieli prawnicy. Papież albo milczy, albo mówi o biednych rosyjskich żołnierzach, albo o przebaczeniu. Skoro już ci, którzy choćby z tytułu  piastowanego stanowiska są (mogliby być?)  autorytetem moralnym, uprawiają politykę zamiast jasno nazywać rzeczy po imieniu i piętnować czyste zło, to co ja się tu czepiam prezydenta Francji lub kładących sankcje na Will Smitha.

Mam nadzieję, że nie doczekam momentu, kiedy jakiś Rosjanin lub Rosjanka wytoczą proces żołnierzom Ukrainy „za poniesione straty moralne”.

No, to teraz już wiecie co to erystyka! Odwracanie kota ogonem!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *