6.00 – Budzik… matko… jaki dzień dzisiaj? Ja dzisiaj do biura czy pracuję z domu? Czwartek? Aaaa… to z domu. Jeszcze pół godzinki! 6.30 – Szept mojego męża już ubranego, gotowego do wyjścia: „Kasia, ty nie wstajesz? Mówiłaś, że dzisiaj…
Znowu optymistycznie
Skąd mi się to bierze w dzisiejszych czasach? Sama się sobie dziwię! Może te fale optymizmu to samoobrona, instynkt samozachowawczy? Żeby nie zwariować myśląc o tych wszystkich czarnych scenariuszach, które mogą dotknąć nasz kraj? A może jednak są ku temu…
Zacznij od Bacha
Prasowanie mnie wzywało któryś już dzień. Kolejną porcję zbierałam z suszarki i dorzucałam do kosza. Góra w koszu rosła.. i rosła… i rosła. Tylko czekałam, aż chłopaki powiedzą mi, że nie mają już koszulek w szafach. Jasnym się stało, że…
Coś optymistycznego
Optymistycznego? Dzisiaj? Wojna, inflacja, widmo braku gazu, ceny węgla i do tego koniec wakacji. Gdzie tu szukać pozytywów?… Są! I to bardzo oczywiste! Każdego z nas z wiekiem dopadają coraz częściej przeróżne dolegliwości zdrowotne. Mnie też dopadły, ale staram tym…

Kubańskie impresje – po raz ostatni
Tak mi chodzi po głowie, że w trzech poprzednich wpisach na temat Kuby umknęło mi kilka ciekawych szczegółów na temat wyspy. Większość z nas kojarzy Kubę głównie z osobą Fidela Castro. Ale samego Castro, jego wizerunku, jego pomników, czy jakichkolwiek…
Myślozbrodnia czy dwójmyślenie?
Czy Wy też byliście zaskoczeni, przerażeni, zszokowani i osłupiali, kiedy widzieliście pierwsze wywiady z Rosjanami na ulicach Moskwy, kiedy jeszcze te wywiady można było robić bez narażania się na więzienie, dotyczące ich opinii na temat wojny rozpoczętej przez ich kraj…

Kubańskie impresje – embargo
Kuba funkcjonuje w oparach absurdu. Tak, tylko dlaczego? Mój tata mawia, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Nie wiem czy zawsze to jego powiedzenie by się sprawdziło. Ja do tych pieniędzy dodałabym jeszcze władzę, miłość,…

Kuba – poza Hawaną
Hawana, to pewnie pierwsze miejsce kojarzone z Kubą, ale Kuba to nie tylko Hawana. Wyjeżdżamy poza miasto. Pierwszy kierunek to Dolina Vinales. Jedziemy sobie przez prowincję Pinar del Rio niby autostradą… Niby, ponieważ z autostradą w rozumieniu Europejczyka niewiele ma…

Hawana – miasto utracone
Jesień 2021 roku uświadomiła mi, że zbliża się dwudziesta rocznica naszego ślubu! Dużo rzeczy chciałoby się skomentować przy tej okazji, ale postanowiłam nie rozwodzić się nad samym upływem czasu, tylko skupić się na kwestiach „powiązanych”. Pięć lat wcześniej z okazji…

Świętokrzyskie
Letni wyjazd wakacyjny w sezonie 2013 zaplanowany był na koniec sierpnia-początek września. Było oczywiste, że do tego czasu potrzebuję jakiegoś wyjazdu weekendowego w Polskę, bo inaczej zwariuję! Był już początek sierpnia, tych weekendów wcale tak dużo nie zostało. Trzeba się…